Macierzyństwo to nie tylko radość i słodycz, to także łzy, zmęczenie i momenty, kiedy masz ochotę uciec na koniec świata. Dlaczego więc tak rzadko o tym mówimy? Dlaczego wolimy udawać, że jest idealnie, kiedy jest tak cholernie trudno?

Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, dlaczego tak wiele z nas udaje, że macierzyństwo to tylko tęcze i jednorożce? Boimy się, że pokazując prawdziwe oblicze bycia mamą, zostaniemy osądzone. W mediach społecznościowych widzisz uśmiechnięte mamy, perfekcyjne domy, grzeczne dzieci. I co? Myślisz sobie: „Dlaczego u mnie tak nie jest?”. A prawda jest taka, że one też mają swoje problemy, tylko ich nie pokazują.

Strach przed oceną jest paraliżujący. Nikt nie chce być tą, która narzeka, która sobie nie radzi. Wiesz co? Czasem to po prostu cholerstwo nie do ogarnięcia. Są dni, kiedy dzieciaki cię wkurzają, kiedy marzysz o chwili dla siebie, kiedy czujesz się jak najgorszą matka na świecie. Ale nie mówimy o tym głośno, bo przecież „matka powinna być szczęśliwa”. Bullshit!

Strach przed utratą twarzy

Wiesz, co jest najgorsze? Że same siebie oszukujemy. Staramy się być idealne, bojąc się, że jeśli pokażemy słabość, stracimy szacunek innych. Ale czy naprawdę warto? Czy warto ukrywać, że macierzyństwo to także trudności, nieprzespane noce, brudne pieluchy i krzyki dzieci?

Obawiamy się, że przyznanie się do trudności sprawi, że inni pomyślą, że jesteśmy kiepskimi matkami. A przecież każda z nas ma prawo do słabości, do chwil zwątpienia. Kiedy w końcu to zrozumiemy i przestaniemy udawać? Macierzyństwo to nie konkurs na najlepszą mamę, to codzienna walka, w której każda z nas zasługuje na medal.

Społeczne oczekiwania i normy

Społeczeństwo, rodzina, tradycja narzucają nam nierealne oczekiwania. Matki mają być zawsze uśmiechnięte, zadbane, pełne energii. Ale prawda jest taka, że to bzdura. Nikt nie jest w stanie sprostać takim wymaganiom. I to jest OK!

Czy kiedykolwiek czułaś, że musisz być idealna, bo inaczej inni cię ocenią? Te oczekiwania społeczne to jedno wielkie gówno. Macierzyństwo to nie tylko piękne chwile, to także kupa problemów. Warto zacząć mówić o tym głośno. Może wtedy przestaniemy czuć się jak porażki, może wtedy zrozumiemy, że każda z nas przeżywa to samo i każda z nas ma prawo przeżywać to po swojemu, a nie tak, jak coś lub ktoś to sobie wyobraża.

Czy nie lepiej byłoby, gdybyśmy zaczęły mówić prawdę? Gdybyśmy pokazały, że macierzyństwo to także trudności i wyzwania? Może wtedy poczułybyśmy się mniej samotne, może wtedy mogłybyśmy liczyć na realne wsparcie. Bo bycie mamą to cholernie ciężka robota i każda z nas ma prawo do własnych emocji, do przeżywania bycia mamą według własnych reguł

Podsumowanie

Tak, macierzyństwo jest trudne. Tak, są momenty, kiedy masz ochotę krzyczeć. I to jest normalne. Przestańmy udawać, że jest inaczej. Zamiast tego, zacznijmy mówić o tym, co naprawdę przeżywamy. Może wtedy poczujemy się lepiej, może wtedy poczujemy, że nie jesteśmy w tym same.

Pamiętaj, że macierzyństwo, choć pełne wyzwań, jest także źródłem niesamowitej siły. Jesteśmy niesamowite, nawet wtedy, gdy czujemy się na skraju wytrzymałości. Każda z nas zasługuje na to, by być zrozumianą i wspieraną.

Przestańmy więc udawać, że wszystko jest idealne. Bo w tej prawdzie tkwi nasza największa siła. Trzymaj się, jesteś niesamowitą mamą, niezależnie od tego, co pokazują media.

Jestem z Tobą całym sercem, Iwona

Więcej o tym przeczytasz w moim ebooku dla mam pt.: „Jak to jest być mamą, kiedy nikt nie patrzy”

Jeśli znasz mamę, która powinna przeczytać ten tekst, możesz go udostępnić przez:

Najnowsze na blogu:

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *